4 oznaki, że jesteś zestresowany. Co mówi ci organizm i czy warto to ignorować?

Żyjesz w ciągłym pędzie, rzadko dajesz sobie czas na odpoczynek? Sprawdź, co mówi do ciebie ciało, psychika i umysł, aby zakomunikować, że zżera cię stres, a granica wyczerpania tuż tuż
stres objawy stres objawy shutterstock

Emocje: drażliwość, lęk, depresyjny nastrój, poczucie przytłoczenia

Wydaje się, że wszystko jest w porządku: radzisz sobie w pracy, jakoś dogadujesz się z członkami rodziny, finansowo też udaje ci się łączyć koniec z końcem. Jednak czujesz się przygnębiony, masz poczucie przeciążenia. Bywa, że dopadają cię lęki: że nie dasz rady, że inni pewnie już odkryli, że jesteś do niczego, stajesz się drażliwy. Dalej robisz, co masz robić, ale coś ci ciąży i odbiera satysfakcję z życia. Skąd ten emocjonalny szum?

Samonapędzający się kołowrotek negatywnych myśli i emocji

Mogłeś pomyśleć o pewnych sytuacjach, które go zapoczątkowały czy zintensyfikowały. Jednak emocje zazwyczaj w większym stopniu niż w odpowiedzi na wydarzenia, powstają jako reakcja na to, co o tych wydarzeniach pomyślimy. Jeśli reagujesz na coś nadmiarowo, bardzo możliwe, że rodowód twojej reakcji sięga jakiejś dawnej, czasem nawet dziecięcej, ważnej sytuacji, której ślad się teraz reaktywuje. Szef już któryś raz nie przywitał się z tobą rano, masz wrażenie, że od dawna patrzy na ciebie spode łba? Myślisz: staram się, ale pewnie nie jest zadowolony z mojej pracy, jestem beznadziejny. Za sprawą takiego przekonania może pojawić się np. frustracja, poczucie przytłoczenia. W domu zebrała się sterta prania, naczynia wychodzą ze zlewu? Gdy powiesz sobie: "nawet najprostsze czynności wymykają mi się spod kontroli, inni nie mają takiego problemu", nic dziwnego, gdy najdzie cię poczucie niezadowolenia z siebie. Partner zapomniał o twoich urodzinach i jest ci smutno, zaczynasz się denerwować, że pewnie chce się z tobą rozstać? No właśnie, nasze myśli często idą znacznie dalej niż realne zdarzenia. Gorzej, jeśli zawsze idą w tę ciemną stronę.

Obserwuj emocje, a wyśledzisz kluczowe negatywne przekonania

Odczuwane emocje zawsze są prawdziwe - warto je obserwować, bo mogą nam pokazać, że właśnie doświadczamy dużego stresu. Jednak ich przyczyną zazwyczaj są myśli i przekonania, a one bywają fałszywe. Wielokrotnie stres powstaje w wyniku nieprawdziwych krytycznych stwierdzeń, które sami sobie wciąż powtarzamy, tj. "zrobiłem to niewystarczająco dobrze", "coś ze mną nie tak", "nigdy mi się nie udaje". Po jakimś czasie zaczynamy bezrefleksyjnie wierzyć w te stwierdzenia i stajemy się niejako swoim prywatnym sabotażystą.

Czym to grozi?

Każdy miewa negatywne myśli. Jeśli jednak potrafisz zachować do nich dystans - nic ci nie grozi. Gorzej, jeśli czarnowidztwo to twoja stała strategia, w którą bezrefleksyjnie wierzysz. Warto pamiętać, że doświadczanie długotrwałego chronicznego stresu zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia depresji. Jeśli więc obniżony nastrój utrzymuje się stale, a nawet utrudnia lub całkowicie uniemożliwia ci normalne funkcjonowanie - wykonywanie obowiązków domowych bądź zawodowych, odczuwanie jakiegokolwiek zadowolenia, koniecznie skonsultuj się ze specjalistą: psychoterapeutą lub psychiatrą.

Reakcja na ostry stres: przyspieszone bicie serca i oddech

Nagle dowiadujesz się, że musisz zrobić ważny projekt na zaraz, a na ulicy niemal wpada na ciebie samochód? Oblewa cię fala potu, zaczynasz szybciej oddychać, serce bije ci jak szalone, czujesz wzmożone pobudzenie.

W życiu każdego z nas są sytuacje, które powodują szybki i gwałtowny wzrost niepokoju i zdenerwowania. Jeśli takie sytuacje zdarzają ci się notorycznie, mogłeś przywyknąć do skoków napięcia na tyle, że trudno ci je wychwycić na poziomie emocjonalnym. W takim przypadku pomocnym narzędziem w rozpoznaniu silnego stresu będzie reakcja fizjologiczna organizmu. Ciało nie kłamie i szybko odzwierciedli twój stan. Jak?

Stres ostry

Stres ostry, czyli stan tymczasowego, zazwyczaj krótkiego, pobudzenia w obliczu zagrożenia, wykształcił się w drodze ewolucji, aby chronić nam życie. Gdy nasi przodkowie napotykali dzikie zwierze, organizm włączał tzw. reakcję "walcz albo uciekaj". W jej ramach na poziomie ciała, niezależnie od racjonalnego umysłu, zachodziły natychmiastowe zmiany, które miały zwiększać szansę przetrwania, doładowując nas siłą do walki lub ucieczki. W cenie były więc przede wszystkim siły fizyczne. Program ten, który mimo zmiany warunków życia, działa do dziś, wszystkie siły kieruje w te funkcje organizmu, które są niezbędne do poradzenia sobie z nagłą sytuacją, wszystkie zbędne w danym momencie funkcje są wyłączane.

Co się dzieje w twoim ciele, gdy dopada cię ostry stres?


Gdy nagle zdarza się potencjalnie zagrażająca sytuacja, przyspiesza i pogłębia się oddech. Układ oddechowy przystosowuje się po prostu do zapewnienia większej ilości powietrza. Serce zaczyna szybciej bić, rośnie puls i ciśnienie krwi, do krwioobiegu uwalniane są spore ilości cukru oraz adrenalina. Wszystkie narządy są zwarte i gotowe (a także dotlenione i dokarmione), aby biec szybciej niż normalnie i walczyć z większą niż zazwyczaj siłą. Przygotowaniem na ewentualne zranienie w walce jest wydzielanie białych krwinek, które mają zwalczyć potencjalne infekcje oraz czerwonych krwinek, które mają zwiększać krzepnięcie krwi i nie doprowadzić do utraty zbyt dużych jej ilości. Aby organizm podczas wysiłku w wyniku obrony przed stresorem się nie przegrzał, wzmaga się pocenie. Jego funkcją jest odpowiednia termoregulacja.

Z drugiej strony wyłączają się m. in. funkcje trawienne - w końcu są one zbędne przy reagowaniu na niebezpieczeństwo. Układ pokarmowy zmniejsza aktywność do minimum, obniża się wydzielanie soków żołądkowych, więc możesz mieć problemy z metabolizmem albo po prostu odczuwać zupełny brak apetytu.

Wszystkie te reakcje są poniekąd ewolucyjnym, i nie do końca dostosowanym do obecnych realiów, spadkiem po przeszłości.

Czym to grozi?

Stres, jeśli mija po krótkim czasie, nie jest niebezpieczny dla organizmu - w większości przypadków nawet jeśli był intensywny. Jeśli jednak objawy ze strony ciała utrzymują się, może to znaczyć, że przerodził się on w stres chroniczny, który może poczynić duże straty: tak w psychice, jak i w ciele. Jeśli więc twój oddech jest stale przyspieszony, podobnie zresztą ciśnienie i puls, towarzyszy temu pobudzenie, wiedz, że coś jest nie tak.

Stres chroniczny w ciele: dolegliwości bólowe, kłucie w klatce piersiowej

Jeśli doświadczasz stresu przewlekle ogólnemu pobudzeniu mogą zacząć towarzyszyć inne objawy w ciele: kłucia i dolegliwości bólowe.

Ciągłe spinanie mięśni = dysfunkcje znajdujących się przy nich narządów?

Wciąż spięte grupy mięśniowe mogą zakłócać pracę znajdujących się przy nich narządów, a nawet ingerować w układ kostny. Czasem u osób żyjących w stałym napięciu stwierdza się też bruksizm, czyli patologiczne zgrzytanie zębami, najczęściej w nocy podczas snu. Stwierdza je zazwyczaj stomatolog, obserwując nadmiernie starte szkliwo. Przyczynić do tego stanu może się zaciskanie szczęk spowodowane stresem.

Objawy nerwicy w ciele: bóle bez przyczyny medycznej

W przypadku stałego utrzymywania się niektórych emocji, zwłaszcza lęku, mogą pojawiać się somatyczne objawy nerwicowe: kłucie w klatce piersiowej, kołatanie serca, bóle głowy, nieprawidłowa praca jelit, problemy oddechowe.

Często pierwszym zauważanym symptomem przez osoby z zaburzeniami lękowymi są właśnie powyższe objawy zdrowotne. Osoby takie trafiają najczęściej do internistów bądź lekarzy innych specjalności, jednak okazuje się, że w ciele nie ma żadnego medycznego uzasadnienia odczuwanych przez nich dolegliwości. Rzeczywistą przyczyną może okazać się problem natury psychologicznej, który nie mógł znaleźć ujścia inną drogą.

Czy to groźne?

W niektórych przypadkach w złagodzeniu dolegliwości bólowych i innych spowodowanych stałym napięciem pomóc może aktywność fizyczna, masaż, czy trening relaksacyjny, w innych - bardziej utrwalonych, konieczna może się okazać psychoterapia (z lub bez farmakoterapii), fizjoterapia czy specjalistyczna pomoc lekarska.

Wybierz najlepszy masaż

Stadium wyczerpania: niska odporność, poważne problemy zdrowotne

Jeśli silny stres trwa przez długi czas, zasoby organizmu do radzenia sobie z nieustannie utrzymującym obciążeniem, zaczynają się wyczerpywać. Zgodnie z koncepcją kanadyjskiego endokrynologa Hansa Selye nasz organizm jest w stanie znieść przedłużający się stres, wykazując się odpornością i zachowując względne zdrowie. W pewnym momencie jednak kończą nam się zasoby do wytrzymywania osłabiających stresorów i wkraczamy w tzw. stadium wyczerpania.

Obniża się wtedy odporność, organizm źle radzi sobie z infekcjami, zdolność komórek do regeneracji i zwalczania zmian chorobowych maleje. Selye w swoim ogólnym modelu adaptacyjnym (GAS) na końcu stadium wyczerpania umieścił poważne choroby, depresję, a ostatecznie śmierć.

Autorka artykułu: Małgorzata Skorupa - psycholog, psychoterapeutka. Autorka wielu publikacji z zakresu psychologii oraz rozwoju osobistego. Przyjmuje w prywatnym gabinecie w Warszawie.

Więcej o: