Poznaj największych kulinarnych sprzymierzeńców w sezonie infekcji.
To, czy dopadną cię wirusy lub bakterie, zależy od wielu czynników, w tym uwarunkowań genetycznych, trybu życia (nawet ilości przesypianych godzin), aktualnego stanu zdrowia, wieku, itd. Wsparcie jednak zawsze się przyda.
Przedstawiamy jedynie dowiedzionych pomocników układu odporności, którzy chronią przed zachorowaniem i pomagają szybciej wrócić do formy.
Dlaczego w pierwszej piątce nie ma popularnej herbaty z cytryną? Wyjaśniamy!
Czytaj także o:
Od wieków wierzymy, że malinowa herbatka czy sok pomagają skutecznie się rozgrzać, by do infekcji w ogóle nie dopuścić, gdy przemarzniemy lub nas przewieje i układ odporności zostanie czasowo osłabiony.
Dołącz do Zdrowia na Facebooku!
Gdy już mikroby zaatakują, maliny pozwolą 'wypocić chorobę' i zarazem pokonać gorączkę. Złagodzą ból gardła i kaszel. Przekonania babć już dawno temu potwierdzili naukowcy. Są niezbite dowody, że maliny pomagają. Poza wieloma cennymi składnikami zawierają salicylany, czyli działają podobnie, jak aspiryna i polopiryna. A kto, mając do wyboru, pyszny sok albo łykanie tabletek, stawia na te drugie?
Maliny to również znakomite źródło witaminy C, pobudzającej do pracy układ immunologiczny, wzmacniającej naczynia krwionośne. Niestety, najłatwiej pozyskać ją z owoców świeżych. W przetworzonych trzeba liczyć się ze sporymi stratami tej witaminy.
Uwaga! Maliny mogą uczulać, nie są polecane osobom z dną moczanową (podagrą) i niewydolnością nerek. Jeśli masz jakiekolwiek, zwłaszcza przewlekłe, problemy ze zdrowiem, a nie tylko infekcję wirusową do pokonania, zawsze warto dietę omówić z lekarzem prowadzącym.
Dla tych, co nie lubią czytać, wersja wideo:
W sezonie infekcji największym skarbem kłączy imbiru wydają się być olejki eteryczne. To właśnie dzięki nim imbir sprawdza się jesienią i zimą, gdyż wzmacnia odporność i rozgrzewa. Zmniejsza dolegliwości związane z przeziębieniem, a nawet grypą. W formie płukanki łagodzi też bóle gardła.
Każdy, kto kiedykolwiek przemarzł do kości, a potem ratował się herbatką imbirową, wie, jak szybko krew zaczyna krążyć w żyłach i przychodzi oczekiwana ulga. Usprawniona praca limfocytów i poty pozwalają szybciej pozbyć się z organizmu agresorów, a także wytwarzanych przez nie toksyn.
Warto pamiętać, że wszystko, co nas rozgrzewa, jest pomocne. Imbir natomiast jest wyjątkowo skuteczny. Uwaga! Rozgrzewanie to dobry sposób leczenia przede wszystkim osób dorosłych, o prawidłowo ukształtowanym układzie odporności. Trzeba pamiętać, że kiedy się pocimy, obniżamy temperaturę, ale dopiero po jakimś czasie. W pierwszej fazie dochodzi nawet do skoku gorączki. W przypadku osób dorosłych nie jest to niebezpieczne. U małego dziecka może spowodować wyraźne pogorszenie stanu zdrowia, a nawet drgawki i inne problemy neurologiczne.
Świeży czosnek to zabójca wirusów, ale i bakterii. Dzięki zawartości bezwonnego ajoenu przyspiesza leczenie infekcji wirusowej (aktywizując limfocyty). Zarazem zawiera flawonoidy i aromatyczne allicyny o działaniu przeciwbakteryjnym, a nawet przeciwgrzybiczym. Pomoże usunąć zalegającą wydzielinę z dróg oddechowych, pokona kaszel suchy, nawet astmatyczny i przewlekły katar (z wyjątkiem alergicznego). Sprawdzone sposoby (np. czosnek z mlekiem, miodem i masłem) jak najbardziej wskazane, jeśli tylko nie odrzuca cię smak i zapach tego naturalnego leku, a także nie masz uczulenia czy nietolerancji na któryś ze składników odżywczego płynu.
Powszechnie stosuje się połączenia środków przeciwprzeziębieniowych i zazwyczaj w takiej grupie jest większa siła, jednak pod warunkiem, że każdy z elementów mieszanki ci służy.
Czytaj także o innych zaletach czosnku
Zobacz, dlaczego kolor warzywa ma znaczenie:
Miód nie obfituje w witaminy (chociaż jest w nim trochę witaminy C i B), które uznajemy za główną przyczynę pozytywnej mocy jedzenia. To produkt wysokokaloryczny (w stu gramach miodu jest prawie 320 kcal), niemal sam cukier. Co zatem miałoby w nim zadziałać?
Oczywiście, że cukier, ale nie tylko. Węglowodany proste, zawarte w miodzie, są łatwe do przyswojenia, więc w krótkim czasie skutecznie odżywiają organizm: są znakomitym źródłem energii dla wyczerpanych fizycznie i umysłowo. Osłabione ciało, wymęczone chorobą, a nawet stresem, łatwo poddaje się wirusom, gorzej z nimi walczy. Wzmocniony organizm zbiera siły do walki.
Zresztą, jak poprzednicy, miód ma konkretną broń przeciw agresorom. Zawarta w miodzie inhibina skutecznie zwalcza bakterie. Obfitują w nią przede wszystkim miody spadziowe z drzew szpilkowych, lipowe i gryczane. Inhibiny boi się nawet groźny gronkowiec złocisty. Cennym wsparciem jest zawarta acetylocholina, pełniąca w organizmie rolę neuromediatora, poprawiająca ogólną kondycję.
Miód miodowi nie równy. Przy chorobach dróg oddechowych przede wszystkim sprawdza się spadziowy (łagodzi nawet katar). Objawy przeziębienia, w tym gorączkę, łagodzi miód z lipy. Ułatwia także zasypianie.
Pomocne jest również działanie zespołowe (np. miód + zioła = ziołomiody). By wzmocnić odporność, wskazany jest ziołomiód z pokrzywy. By podreperować odporność witaminą C, głogowy i aroniowy. Przeciw objawom przeziębienia najskuteczniejszy jest ziołomiód sosnowy.
Uwaga! Miodu bezwzględnie nie wolno stosować u dzieci, które nie ukończyły pierwszego roku życia, ze względu na zagrożenie botulizmem.
Bakterie probiotyczne zapewniają równowagę mikroflory jelitowej, wzmacniając system obronny organizmu. 'Doładowanie' dobrymi bakteriami jest warunkiem zdrowia po antybiotykoterapii (a najlepiej już w jej trakcie), u osób narażanych na przewlekły stres, przemęczonych, źle odżywionych, z uszkodzoną śluzówką jelit, np. z powodu chorób. Bakterie probiotyczne hamują rozwój patogenów, gdyż wytwarzają substancje, które je niszczą lub osłabiają. Mają zdolność immunostymulacji lub immunomodulacji, czyli aktywują naturalnych obrońców organizmu: limfocyty i makrofagi, a także przyspieszają syntezę i aktywność przeciwciał wytwarzanych w organizmie.
Probiotyki znajdują się w wielu produktach mleczarskich, zwłaszcza w jogurtach wzbogacanych żywymi kulturami bakterii, maślankach, kefirach, serkach, twarogach, mlekach acidofilnych itp. Jeżeli na opakowaniu znajdziesz terminy: Lactobacillus casei ssp. rhamnosus (Lactobacillus GG), Lactobacillus casei ssp Shirota, Lactobacillus casei DN-114 001, Lactobacillus plantarum oraz Lactobacillus rhamnosus, Bifidobacterium, możesz mieć pewność, że kupujesz produkt z aktywnymi probiotykami. Idealnie, gdy w jednym gramie zawiera co najmniej 10 mln jednostek Bifidobacterium lub 100 mln jednostek Lactobacillus.
Więcej na ten temat: Jelita, a odporność
Czytaj także: Wszystko o jelicie grubym: budowa, funkcje, flora bakteryjna
Gorąca herbata z cytryną ma działanie przeciwwirusowe. Niemal takie same, jak herbata bez cytryny, jeśli plasterek owocu wrzucamy do wrzątku.
Pod wpływem wysokiej temperatury witamina C błyskawicznie się z napoju ulatnia. Pozostaje więc albo picie naprawdę gorącego napoju (można się poparzyć, z dziećmi nawet nie próbujcie), albo dodanie cytryny po jego wychłodzeniu. Trzeba jednak pamiętać, żeby nie czekać do zupełnego wychłodzenia płynu, bo wówczas nie ma już efektu rozgrzewającego. Tymczasem każde rozgrzanie to sposób na wirusy: działa pobudzająco na układ immunologiczny, szczególnie produkcję limfocytów.
Są zarazem takie płyny, które mają w sobie nie tylko moc ciepła. Dobry rosół działa dodatkowo jak inhalator.
Zdecydowanie więcej na ten temat: Chcesz być zdrowy? Jedz zupy
Oczywiście, zawsze trzeba liczyć się z przegraną i chorowaniem. Z pomocnikami mamy jednak większą szansę skutecznie zawalczyć.
A gdyby tak sama cytryna, bez herbaty? Niedobrze, zwłaszcza przed wyjściem z domu. To skuteczny sposób na wychłodzenie organizmu. Owoce cytrusowe, wszystkie, mogą obniżać ciepłotę ciała. Gdy na dworze ziąb, a nawet zmienna pogoda, lepiej ich nie jeść nawet dwie godziny przed wyjściem.
Herbata z cytryną: to połączenie jest po prostu niezdrowe. Dlaczego? Wyjaśnia dietetyk: