Uwaga, tekst był publikowany po raz pierwszy w lipcu 2019 roku. Został zaktualizowany, jednak obecnie ceny w prywatnej opiece zdrowotnej możemy podać tylko orientacyjnie. Stawki rosną w szybkim tempie, niektóre laboratoria doliczają dodatkowe opłaty (np. za samo pobranie itd.) Zatem, nim się zbadasz, upewnij się, ile to dziś kosztuje, bo wczorajszy cennik może być nieaktualny.
Tak czy owak - wybrane badania są tanie na tyle, że diagnostyka raz w roku cię nie zrujnuje. A część jest w ogóle za darmo.
W wykazie nie ma testu na koronawirusa, bo badanie nie spełnia przyjętych kryteriów - wykonywane prywatnie nie jest tanie i przede wszystkim służy ochronie przed rozprzestrzenianiem się pandemii, a nie wykrywaniu dyskretnych zagrożeń. Uważamy, że każdy, kto podejrzewa u siebie zakażenie, powinien skontaktować się z lekarzem.
Kontrola ciśnienia tętniczego
Nadciśnienie tętnicze nie boli, nie musi dawać żadnych wyraźnych objawów. Zarazem: nieleczone sprzyja udarowi mózgu, zawałowi serca, niewydolności krążenia czy nerek. Uszkadza wiele narządów, zaburzając ich ukrwienie. Zwiększony napór krwi na ścianki naczyń sprzyja choćby zmianom miażdżycowym.
Z raportu Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że nadciśnienie to problem niemal 10 milionów Polaków.
Kiedy możesz podejrzewać, że masz nadciśnienie? Jeśli:
Żadnych sygnałów u siebie nie obserwujesz? Tak ma zdecydowana większość nadciśnieniowców. Nieraz chorzy o problemie dowiadują się przez przypadek. Nie zdawaj się na niego i mierz ciśnienie przy każdej okazji. Kiedyś zalecano pomiar przynajmniej raz w roku. Dziś lekarze przyznają, że to może być za mało. Ciśnienie nie jest wartością stałą, jak wzrost, czy nawet zmieniającą się stopniowo, jak waga. Tak realnie ocenić je można wykonując przez tydzień dwa pomiary dziennie i wyciągając średnią z pomiarów. Jednorazowy wynik nieprawidłowy (ciśnienie równe lub wyższe 140/90 Hg) nie jest jeszcze podstawą do rozpoznania nadciśnienia, a wskazówką, że trzeba wykonać kolejne pomiary. Zatem: jednorazowy wynik prawidłowy nie powinien uśpić naszej czujności i pozwolić na zbyt daleko idące wnioski typu: "mam dobre ciśnienie".
Zdecydowanie więcej na ten temat w wywiadzie z hipertensjologiem, czyli specjalistą leczenia nadciśnienia: Polscy nadciśnieniowcy to trudni pacjenci.
Chorzy, którzy leczą się się na nadciśnienie, zwykle mają aparat w domu. Na pewno jest ktoś taki w twoim otoczeniu i możesz skorzystać z jego sprzętu (badanie nie boli i jest proste), zwłaszcza, gdy ma aparat do pomiarów na ramieniu (takie uchodzą za najlepsze). Pamiętaj, że ciśnienie powinien ci mierzyć lekarz pierwszego kontaktu (i wielu specjalistów) przy każdej wizycie. Jeśli tego nie robi, warto się upomnieć.
Ile to kosztuje?
Sporadyczny pomiar zwykle nic nie kosztuje (poza śladowym zużyciem baterii w przypadku aparatu automatycznego) - nie jest usługą osobno płatną w prywatnych przychodniach lekarskich.
Jeśli okaże się, że masz nadciśnienie i zdecydujesz się na zakup sprzętu, zapewne czeka cię jednorazowy wydatek (urządzenie powinno ci służyć przez wiele lat) od stu złotych wzwyż. W tej cenie najczęściej można już kupić aparat przyzwoitej jakości i zarazem prosty w obsłudze.
Więcej na ten temat:
Samobadanie piersi
Nie zastąpi regularnych badań mammograficznych i usg, a jednak może ocalić ci życie, jeśli badasz się regularnie. Comiesięczna kontrola (najlepiej siedem dni po menstruacji) pozwala najszybciej zauważyć niepokojące zmiany. Pamiętaj, by nie szukać wyłącznie guzków, bo nie tylko one wskazują na problemy. Znaczenie mają także przebarwienia, zmiany struktury (np. takie przypominające skórkę pomarańczową), wciągnięcie brodawki, jej zgrubienia czy pojawienie się wydzieliny.
Zdecydowanie więcej na ten temat:
12 cytryn podpowiada, jak badać piersi
Nie panikuj, gdy odkryjesz jakieś nieprawidłowości. 90 proc. zmian ma charakter łagodny, często o podłożu hormonalnym. Po prostu umów się do lekarza i rozwiej wątpliwości. Pamiętaj, że wśród nowotworów rak sutka to pierwszy zabójca Polek (według Krajowego Rejestru Nowotworów), ale śmiertelnie groźny staje się wtedy, gdy zbyt późno rozpoczynasz leczenie.
Samobadanie jąder
To cenna metoda diagnostyczna, o której mówi się zdecydowanie mniej. Pewnie dlatego, że rak jądra, którego samobadanie pozwala wykryć, należy do nowotworów rzadkich (dotyka jednego procenta populacji). Zarazem: to jeden z najczęstszych nowotworów złośliwych u mężczyzn w przedziale wiekowym 20-40 lat. Rozpoznawany co roku u ok. 7 tysięcy młodych Polaków. Zwykle jest wykrywany późno, przypadkowo, gdy są już przerzuty do narządów odległych.
Rak jądra nie boli. Czasem chorzy wspominają, że odczuwali "ciężkość w mosznie". Nie zdawaj się na przypadek, tylko regularnie badaj jądra. Lekarze zalecają, by robić to już od ukończenia 15. roku życia. Zwracaj uwagę na wszelkie guzki i zgrubienia, ale także powiększenie, bądź stwardnienie, jednego jądra.
Czytaj: Jak prawidłowo zbadać jądra i co powinno cię zaniepokoić
Oczywiście jądra to nie wszystko. Czytaj także o diagnostyce prostaty i sposobach na częste męskie dolegliwości.
Wyłącznie trochę czasu.
Uwaga, przygotuj się, że są takie laboratoria (lub pośrednicy, którzy nie wykonują badań, tylko dostarczają materiał), gdzie za poniższe badania trzeba zapłacić nawet kilkadziesiąt złotych. Zarazem: nie ma większego problemu, by zrobić analizy w podanych przez nas cenach, zgodnie z aktualnymi cennikami. Jeśli nie możesz zrobić badań w ramach ubezpieczenia społecznego, najlepiej będzie wykonać je w placówkach państwowych (choćby laboratoriach przyszpitalnych) lub mających umowę z NFZ także w tym zakresie. Tam ceny zazwyczaj nie są z sufitu. Dla pewności sprawdź cenę przed badaniem.
Morfologia - badanie ogólne krwi
Nawet lekarzowi nie służy zwykle rozpoznaniu konkretnego schorzenia (chociaż tak się zdarza), a raczej jest bezcenną wskazówką ogólnej formy organizmu i podpowiedzią, gdzie ewentualnie szukać problemów, kiedy pogłębić diagnostykę itp.
Jej nieprawidłowy wynik pozwala wstępnie podejrzewać niedokrwistość i inne choroby krwi, infekcję, chorobę pasożytniczą, alergię, zaburzenia funkcji wątroby czy śledziony.
Jeśli wynik nie mieści się w normie, nie interpretuj go samodzielnie, tylko skonsultuj się z lekarzem. Przyczyn takiej sytuacji może być wiele (od poważnych do zupełnie błahych, a nawet cech osobniczych) i do jej oceny potrzebna jest wiedza medyczna.
Kreatynina w surowicy + GFR
Te badania (wraz z badaniem ogólnym moczu i kontrolą cukru we krwi) to złoty standard profilaktyki chorób nerek. W Polsce niemal nikt "zdrowy" nie wykonuje tych badań zgodnie z zaleceniami, czyli raz do roku, chociaż chore nerki nie muszą dawać żadnych sygnałów ostrzegawczych. Efekt? Ponad cztery miliony Polaków mają schorzenia nerek, ale 90 proc. o tym nie wie i rozpocznie leczenie dopiero w zaawansowanym stadium choroby. Co roku 80 tysięcy rodaków umiera przedwcześnie z tego powodu, nowe cztery tysiące rozpoczynają dializy.
Oczywiście, badania to nie wszystko. Rzecz w tym, że akurat w przypadku niewydolności nerek są proste, szybkie, bezbolesne i tanie.
Poznaj osiem złotych zasad zdrowych nerek
CRP to cenny wskaźnik stanu zapalnego. Zasadniczo jego stężenie nie powinno przekraczać 5 mg/l, ale dopiero gdy znacznie przekroczy 10mg/l można podejrzewać infekcję. Najwyższe stężenie białka obserwuje się u pacjentów onkologicznych, zakażonych bakteriami Gram-ujemnymi, po operacjach oraz ciężkich urazach. W tych przypadkach poziom CRP może przekroczyć 500 mg/l. Wzrost stężenia CRP rośnie przy stanach zapalnych wywołanych chorobami przewlekłymi (zmiany reumatyczne) lub związanych z chorobami autoimmunologicznymi oraz przy chorobach serca np. przy zawale.
Zdecydowanie więcej na temat CRP
Jeśli chcesz wykonać wszystkie badania, możesz wydać ok. 40 złotych. Dużo to czy mało? Raz w roku? Nie rozstrzygniemy za ciebie.
Cukrzyca dosłownie pożera miliony Polaków. To kolejne poważne schorzenie, które nie musi dawać żadnych objawów, póki nie jest w zaawansowanym stadium. Bywa, że choroba jest podejrzewana dopiero wtedy, gdy u pacjenta wystąpią jej groźne powikłania (zaburzenia wzroku, zaburzenia pracy nerek,a nawet śpiączka cukrzycowa - stan zagrożenia życia).
Kontrola cukru (glukozy) nie znalazła się wśród wcześniejszych badań krwi z kilku powodów. Przede wszystkim jej diagnostyka wygląda nieco inaczej. Oczywiście, możesz zrobić standardowo badanie w laboratorium przy okazji innych badań (ukłucie to nie dramat, ale nikt nie lubi go powtarzać), ale są też inne możliwości kontrolowania poziomu cukru.
Osoby chorujące na cukrzycę powinny mieć w domu sprzęt do kontroli poziomu cukru, czyli glukometr, by sprawdzać skuteczność leczenia. Coraz częściej sam aparat pomiarowy pacjenci dostają bezpłatnie od lekarza. Muszą jednak kupować do niego specjalne paski pomiarowe, a tych cena jest zróżnicowana. Zazwyczaj zaczyna się od ok. 30 zł za 50 sztuk, które wystarczają na miesiąc (czasem niezbędne są dwa pomiary dziennie i więcej).
Możesz skorzystać z cudzego glukometru, używając jednak do nakłucia palca własnej jednorazowej igły.
Są rodzaje cukrzycy, których nie udaje się wykryć dzięki jednorazowym pomiarom cukru. Jeśli lekarz podejrzewa cukrzycę, często zleca bardziej miarodajny test obciążenia glukozą i inne badania. Jeśli jednak nie masz żadnych dolegliwości i zależy ci tylko na zrobieniu dorocznego przeglądu, tak na wszelki wypadek, zwykłe badanie poziomu cukru we krwi (najlepiej na czczo) powinno wystarczyć.
Cukrzyca bywa wykrywana także przy okazji badania ogólnego moczu. Jeśli jednak cukier jest już wykrywany nawet w ten sposób, możliwe, że choroba jest bardzo zaawansowana. U wielu diabetyków (chorych na cukrzycę) cukru w moczu jeszcze nie ma.
Zdecydowanie więcej na ten temat:
Krążą mity o cukrzycy. Jak jest naprawdę, pytamy diabetologa
Standardowe badanie w laboratorium - ok. 10 zł
Gdy korzystasz z cudzego glukometru - mniej niż złotówkę (cena paska i igły).
Myślisz, że badanie ogólne moczu służy wyłącznie do oceny funkcji układu moczowego? Dostarcza zdecydowanie więcej informacji. W próbce moczu można oznaczyć ponad 100 różnych substancji. Pozwala to na wstępną ocenę pracy wielu narządów, diety, kondycji, itd. Poza sprawdzeniem pracy samych nerek, można wcześnie wykryć nieprawidłowości wskazujące na chorobę nowotworową, infekcję, zaburzenia metaboliczne, chorobę wątroby, kamicę...
Badanie ma sens i rzeczywiście sporo powie o twoim zdrowiu, jeśli wykonasz je prawidłowo (sprawdź, jak to zrobić). Jego wyników nie interpretuj samodzielnie, szczególnie gdy wynik nie mieści się w normach. Zaburzenie tego samego parametru może być skutkiem drobiazgu, ale też schorzenia wymagającego leczenia pod nadzorem lekarza.
Zdecydowanie więcej na ten temat
Ok. 10 zł.
Jeśli wszystkie te badania zrobisz we własnym zakresie, powinieneś się zmieścić w ok. 50 zł. Ich prawidłowy wynik nie daje pełnej gwarancji, że jesteś całkowicie zdrowy (oraz że jakiś problem nie rozwinie się za jakiś czas). Zarazem: niezwykle rzadko zdarza się, by poważne schorzenie toczące się w organizmie nie wpływało negatywnie na żadne parametry badań podstawowych. Oczywiście, do takiego pakietu trzeba dorzucić jeszcze choćby regularne wizyty u stomatologa (powszechna próchnica prowadzi do wielu problemów w narządach odległych - więcej na ten temat), a w przypadku kobiet - ginekologa (to nie jest lekarz tylko "od ciąży").
Kiedy masz jakieś wyraźne dolegliwości lub twój styl życia może negatywnie wpływać na zdrowie ogólne (nadwaga, palenie papierosów), pakiet badań poszerza się choćby o diagnostykę obrazową (rtg, tomografia), zdecydowanie więcej badań laboratoryjnych (np. w kierunku chorób tarczycy, problemów z wątrobą), ocenę stanu serca.
Czytaj:
Rtg to za mało? Jak diagnozować raka płuca, by wykryć chorobę w stadium uleczalnym
Dawno nie byłeś u żadnego lekarza? Nie zaszkodzi wizyta u internisty. Jeśli jesteś ubezpieczony, to koszt 0 zł i zwykle można się umówić na ten sam dzień (poza okresem wzmożonych zachorowań na grypę itp.). Wymienione badania powinien zlecić w ramach ubezpieczenia, chociaż praktyka pokazuje, że różnie z tym bywa.
Teoretycznie lekarz pierwszego kontaktu nie tylko leczy, ale doradza, zapobiega, wyklucza, kieruje do specjalistów. Może zlecić i zinterpretować wynik EKG (aparatura powinna być w przychodni), jeśli coś wskazuje na problem z układem krążenia. Twój tego nie robi? Czas na zmianę. Masz wybór - nikt cię nie zmusza, byś chodził do konkretnego lekarza czy przychodni.
Uwierz, można znaleźć lekarza rodzinnego lepszego od dr Google'a.
Więcej na ten temat: