-
-
-
Klimatyzacja jest zbawieniem, tylko TRZEBA spełnić kilka warunków:
Po pierwsze MUSI być właściwie serwisowana przez fachowca a nie przez "pana Henia"
I po drugie, trzeba UMIEĆ z niej korzystać, tzn. NIE SCHŁADZAĆ pomieszczenia ile się tylko da, tylko utrzymywać na rozsądnym poziomie tzw. deltę, czyli różnice temperatury pomiędzy wnętrzem a powietrzem na zewnątrz. No i nie walić nadmuchu na maxa.
W nagrodę IDEALNE warunki, a zwłaszcza WILGOTNOŚĆ, która w suche i upalne dni jest zbyt niska -
jak ktoś ma słaby system odpornościowy lub alergie to klimatyzacja nie ratuje ale niszczy życie. A jak ktoś jest zdrowy to po latach używania klimatyzacji osłabi sobie system odpornościowy. I taki z tego pożytek, przynajmniej z mojego 35-letniego doświadczenia. Jeśli już tego świństwa używać to trzeba często wymieniać filtry.
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
s0nar
Oceniono 4 razy 4
Mam klimatyzację w samochodach, w domu, w biurze. Chory ostatnio byłem w latach 80-tych, było to zwykłe przeziębienie. Jak się wie jak korzystać z klimatyzacji, serwisuje się ją i odgrzybia to nic złego nie ma się prawa dziać. Śmieszą mnie Janusze biznesu, którzy nawet w samochodzie nie używają klimatyzacji, bo "dziadek raz włączył i sobie kolana przeziębił". Bzdura.