-
Pamiętam taka historię z kolegą który cierpiał na halitozę ...
Pojechaliśmy kiedyś z chłopakami na Przylasek Rusiecki popływać w wakacje, ale nie na główne kąpielisko, tylko w okolice Branic do starej żwirowni... oczywiście jak to młodzi bogowie - mieliśmy po jakieś 19-20 lat), wyposażyliśmy się w odpowiednią ilość alkoholu, chyba po 0,7 na twarz wypadało... siedzimy, pijemy, oczywiście po odpowiedniej spożytej dawce poszliśmy kapać i popływać. W pewnym momencie kiedy byliśmy już trochę wcięci zorientowaliśmy się, że chyba jednego z nas brakuje. Zobaczyliśmy go na środku zalewu, machał do nas, chyba się topił. Więc rzuciliśmy się trochę napruci do wody, żeby mu pomóc i doholować go do brzegu, no w końcu jakoś się udało, bo kiedy dopłynęliśmy do niego to już nie machał rękami ani nogami i w ogóle nie pomagał w ratowaniu go.
Kiedy wreszcie jakoś dociągnęliśmy go na brzeg okazało się, że nie rusza się i nie oddycha. Trzeba było przeprowadzić reanimację usta-usta. Musieliśmy się co chwilę zmieniać, bo właśnie kolega miał straszną halitozę i po prostu niesamowicie śmierdziało mu z ust. Musieliśmy po kilku wdechach przepłukiwać gardła wódką bo nie dało się wytrzymać tak śmierdziało ...
Dopiero po pewnym czasie i kilkunastu minutach reanimacji dotarło do nas, że jednak chyba coś jest nie tak ... kolega był dziwnie zielony na twarzy, pomimo usilnych naszych zabiegów w dalszym ciągu nie oddychał, cały był jakiś taki napuchnięty i sztywny... i co najdziwniejsze miał na nogach łyżwy i był ubrany w coś co wyglądało na kurtkę zimową, a przecież poszedł się kapać w samych kąpielówkach bo to była przecież połowa lipca...
Dziwne, prawda?
Halitoza to naprawdę nieprzyjemna rzecz... -
-
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Janusz Kuszpit
Oceniono 3 razy 3
czosnek,aby spełniał rolę antybiotyku musi być rozgnieciony,zmiażdżony..wtedy uwalnia się ta allnicyna.najprostszy sposób na przykry zapach-żucie liścia pietruszki czy selera.to znowu swietny afrodyzjak