[18+] "Nie chcę sypiać z hipopotamem" - prawdziwy problem to nadwaga czy konflikty w związku?

Pokwasiliście proporcje w tym klipie. Mają gęby jak w ruskim kinie...

Piwa nie lubię, ale słodycze tak i wolę je od seksu z towarzyszką żoną. Przypuszczam zresztą, że i ona woli zjeść czekoladę niż się męczyć ze mną. Tak więc panuje tutaj harmonia i obopólne zrozumienie. Howgh!

Problemy techniczne to mają Ci z małymi fajsfusami, czyli < 17cm na sztorc. Nie ma siły żeby mały fajfus wepchnac miedzy dwa grube poślady. Inna kwestia ze w tych miejscach kobiety sie poca jak lochy, wiec zapach tez robi swoje. Faceci bez brzuchow? To chyba tylko Ci pseudodymacze z reality show. Wiszacy tlusto-skorny wor tez moze przeszkadzac, i nie ma sily... albo szczuply facet z wielka dzida albo drobna i szczupla kobietka.

ja sie tlustych meskich brzuchow zawsze brzydzilam i do tej pory mi nie przeszlo. kijem bym nie ruszyla.

No tak, pieniążki kiedyś się kończą i wtedy szuka się powodu, żeby skoczyć do kolejnego "hipopotama", co nie, drogie panie?

Widzę po ilości komentarzy że temat "chwycił" hehe.

Z okazji Dnia mezczyzny wszystkiego dobrego. Jak zwykle deminazistowska Polska zapomniala o nas no ale coz. Widocznie splukali sie organizujac sobotnie hucpy dla kobiet. Jesli sami sobie zyczen nie zlozymy to na babska nie ma co liczyc. Swoja drogą ciekawy artykul tyle ze to zazwyczaj baba jest tym hipopotamem no ale coz...

Seks jest jak splunięcie. Czasem trzeba się powstrzymać, czasem można zobie poużywać. Żadna wielka filozofia czy świętość Bytu odbytu.

Po pierwsze: doświadczenie uczy, ze najbardziej namiętne są kobiety z lekką nadwagą (powiedzmy - 3-5 kg) Uprawianie seksu z chodzącym wieszakiem na ubranie nie jest zbyt przyjemne.
Po drugie: mężczyzna powinien mieć świadomość, że "mięsień piwny" zmniejsza podniecenie partnerki proporcjonalnie do jego obwodu.