-
-
Osobiście polecam bób mrożony np. Hortexu :)...
Bo po nawet kilku godzinach w cieple (czy nawet w temperaturze warzywniaka z marketu) z bobu w woreczku robi się syf, a nie bób.
Wiem bo jadłem zbierany prosto z rośliny i mam porównanie :).
A świeżo zebrany to i z łupinami można jeść albo z łupinami zetrzeć na zupę.
Po takim z woreczka problemy żołądkowe są bardzo możliwe... jadłem z dwa razy i szczerze nie polecam.
Dobry bób powinien się "rozpływać" w ustach, a woreczkowy z reguły gotuje się na twardo.
Myślę, że przede wszystkim to kwestia źródła bo jeśli był przenawożony to każdy będzie wzdymał.
A gwoli "dyskutantom"...
chleb to również jest pokarm biedoty...
pański stół bułeczki i ciasteczka, a pospólstwo chlebuś na zakwasie albo razowy czy gruboziarnisty. -
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
meimozuchikume
Oceniono 14 razy 12
Dziękuję za wyczerpujące informacje. Nadal będę jadł, jakoś nie zależy mi na tym, aby umrzeć zdrowy :)